Wiele osób kupujących leki bez recepty zastanawia się, czy są one produktami bezpiecznymi. Boją się one, że tego typu specyfików nikt nie kontroluje, a aptekarz może im sprzedać cokolwiek, byleby zarobić. Jednak nie ma powodów do obaw. Leki, nawet te sprzedawane bez recepty podlegają ścisłej kontroli i muszą być odpowiednio oznakowane.
Kontrola przyjmowania
Tego, jak przyjmujemy leki bez recepty, nikt nie kontroluje. Specyfiki, które nie mają bardzo silnego działania zawierają w opakowaniach ulotki, które informują nas o tym, jak należy je przyjmować. Ustawodawca w tym wypadku zdaje się na zdrowy rozsądek pacjentów, którzy chcą sobie pomóc, a nie zaszkodzić. Leki bez recepty nie są tak mocne jak te na receptę, ich lekkie przedawkowanie nie zawsze jest groźne. Są one również o wiele mnie uzależniające niż te na receptę.
Lek czy suplement?
Wiele osób martwi się również, że farmaceuta zamiast sprzedać im leku, który skutecznie zadziała na daną dolegliwość, sprzeda im suplement diety, który musi być brany regularnie przez dłuższy czas, by wspomóc organizm w walce z dolegliwościami. Nie ma obaw! Suplement diety musi mieć na opakowaniu informację, że jest suplementem diety. Poznamy go również po braku numeru pozwolenia na dopuszczenie do obrotu.
Produkcja i sprzedaż
Wszystkie leki sprzedawane w aptece są pod ciągłym nadzorem. Aby w ogóle trafiły do sprzedaży muszą zostać zatwierdzone przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Leki są nieraz badane także przez inspekcję farmaceutyczną, a same apteki miewają różne kontrole z wielu instytucji. Dlatego też niemożliwa jest sytuacja, aby apteka sprzedawała jako lek produkt niezbadany i niewiadomego pochodzenia. Każdy lek, nawet ten wydawany bez recepty, musi spełniać szereg kryteriów, zanim pacjent w potrzebie weźmie go do ust. Leki wydawane bez recepty są po prostu słabsze w działaniu i mniej uzależniające niż te na receptę, poza tym ich produkcja i sprzedaż jest równie rzetelnie kontrolowana.